Rozstępy, róża


Sylwia Aleksiejuk napisał 12/05/2010 20:13 | Cytuj
Opiszę moje doświadczenia z kolagenem nt. rozstępów. Mam dwójkę dzieci 2-letniego Kubusia i 8-miesięczną Natalkę. W czasie ciązy w obu przypadkach stosowałam kolagen. W pierwszej ciąży przez pierwszy trymestr a w drugiej również pod koniec ciąży (brzuch był tak duży że miałam wątpliwości czy kuracja na poczatku ciązy wystarczy). Rozstępów nie mam. Złośliwi mogą powiedzieć, że nie mam do nich tendencji ale to nie jest prawda - mam je tu i tam :) 


Drugi przypadek dotyczy mojej mamy. Miała na nnogach coś podobnego do siniaków. Lekarz zalecał jej różne maści i lekarstwa ale skutki były marne. Poleciłam jej kolagen i plamy zniknęły. Pojawiaja się jeszcze co jakiś czas ale kolagen załatwia sprawę. Nie wiem co to jest za choroba ale pomogło. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz