Ostroga piętowa


Jolanta Odulińska napisała 05/12/2010 23:01 |

Dr Batieczko pisze o kolagenie i ostrodze piętowej, no i to, co pisze Maja:) Moja koleżanka w pracy też smaruje nogę kolagenem, ma ostrogę.., poza tym - je colwitę. Jest poprawa i to duża:) Tak że śmiało można spróbować.

Jolanta Odulińska napisała 05/12/2010 23:14 |

To z netu, warto przeczytać.

Szanowni Państwo,

bardzo dziękuję za przekazanie mojego listu Panu Doktorowi i bardzo proszę o przekazanie również uzupełnienia informacji, która dotyczy bólu pięt. Po wykonaniu zdjęcia stwierdzono na prawej pięcie ostrogę - lewa bez zmian. Ból jednak jest również lewej pięty. Może dopiero są tam początki ostrogi.

Dziękuję z góry Panu Doktorowi za odpowiedź i wskazanie dalszego postępowania.

Pozdrawiam serdecznie

Piotr K.

Szanowny Panie Piotrze,

tzw. „ostrogi piętowe” to problem, z którym bardzo często spotykam się jako ortopeda. Określeniem tym nazywa się niewielkie narośli kostne lokalizujące się na guzie piętowym. Są one widoczne na zdjęcia rentgenowskich i mają kształt niewielkich haczyków przyczepionych do dolnej części guza piętowego tak, że stanowią jego najniższą część w punkcie podparcia stopy. W związku z tym miejsce to poddane jest największym obciążeniom i logicznym wydaje się, że obecność takiej wyrośli powinna dawać dolegliwości bólowe w czasie chodzenia.

Taka opinia panowała kiedyś powszechnie wśród ortopedów i radiologów. W ostatnich dziesięcioleciach dostępność diagnostyki radiologicznej znacznie wzrosła i „ostrogi piętowe” wykrywane były przypadkowo u pacjentów po badaniach związanych z przebytymi urazami.

Okazało się, że większość pacjentów, u których stwierdzano owe narośli nigdy wcześniej nie zgłaszała związanych z nimi dolegliwości bólowych.

Obecnie wiadomo, że ostrogi nie są chorobą, tylko naturalnym procesem wapnienia przyczepów włóknistych, który można zaobserwować u bardzo wielu ludzi. Dotyczy on miejsc, w których włókna kolagenowe rozcięgien i ścięgien łączą się z kościami.

W tym przypadku chodzi o przyczep rozcięgna podeszwowego stopy, który lokalizuje się u podstawy guza piętowego.

Do dzisiaj zdarza się, że pacjent zgłasza się do lekarza z bólami pięty i ma wykonywane zdjęcie rentgenowskie, na którym widoczna jest „ostroga piętowa”, co nasuwa podejrzenie jej patologicznego charakteru.

W rzeczywistości przyczyną dolegliwości nie jest sama narośl, ale zapalenie rozcięgna piętowego. Może ono wystąpić niezależnie od „ostrogi” i jest spowodowane najczęściej przeciążeniem lub nawracającymi urazami. Osobiście często obserwuję rozwój podobnych dolegliwości u osób wykonujących stojącą pracę, ale nie uznaję tego za regułę.

Uważam, że na zapalenie rozcięgien podatni są ludzie, którzy mają mniejszą wytrzymałość włókien kolagenowych budujących aparat więzadłowy. Jeżeli dołożymy do tego nadmierne przeciążenie to dochodzi do rozwoju procesu zapalnego, charakteryzującego się silnymi bólami pięt. Początkowo dolegliwości występują w czasie chodzenia, po pewnym czasie stają się ciągłe i nie ustępują nawet na noc.

Dawniej zalecano pacjentom wycinanie otworów we wkładkach do butów pod ostrogą w celu odciążenia, co jednak okazywało się nieskuteczne.

Obecnie w leczeniu zapalenia rozścięgna piętowego zaleca się fizykoterapię, niesterydowe leki przeciwzapalne oraz podaje się miejscowo zastrzyki sterydowe. Według mnie największą skuteczność posiadają iniekcje z Dipropchosu, które nawet po jednej dawce mogą spowodować ustąpienie dolegliwości.

Naturalnie żadna terapia nie jest w 100% i nie daje gwarancji na trwałe wyleczenie. Jeżeli obciążenie aparatu ścięgnistego jest większe niż jego wytrzymałość, to można spodziewać się nawrotów choroby.

Prawidłowe odżywianie bogate w kolagen daje możliwość wzmocnienia więzadeł, co zmniejsza ryzyko wystąpienia ich zapalenia. Przy żywieniu optymalnym mamy zazwyczaj wystarczającą ilość białek kolagenowych w diecie, co zwiększa elastyczność włókien kolagenowych i redukuje ryzyko ich naderwania.

Uważam, że powinien Pan zwracać uwagę na to, by na stole pojawiały się często produkty bogatokolagenowe, a jednocześnie zalecam wizytę u ortopedy i poddanie się jego zaleceniom, co z pewnością przyśpieszy ustąpienie dolegliwości.

lek. med. Przemysław Pala

Ireneusz Kuczyński napisał 06/12/2010 10:18 |

Jak mogę coś dodać to miałem kiedyś problem z ostrogą i zastosowałem poradę osoby która to sprawdziła na sobie - po prostu zadeptać po mimo bólu i zadziałało - spokój mam do dziś od 2001 roku

1 komentarz:

  1. Mnie też dokuczała pięta, okazało się, że to nie ostroga tylko https://carolina.pl/klinika-ortopedii-i-traumatologii/stopa/pieta-haglunda/ . Ból był taki, że nie mogłam w ogóle chodzić, coś okropnego. Ale po zabiegu udało się powoli wrócić do pełnej sprawności.

    OdpowiedzUsuń