Rana cięta


Ireneusz Sadowski
napisał 14/09/2010 21:45 |

Ostatnio w sobotę do południa będąc przed komputerem i mając włączone GG
otrzymuję informację:
„Pilnie potrzebuję na dzisiaj kolagenu – może być tester
chodzi mi o czysty kolagen bo mam ranę ciętą na twarzy i boje się blizny”
pisze wystraszona 22 latka

Jedyne co miałem w tym dniu to dwie maseczki kosmetyczne „Last Minute”

Umówiłem się na spotkanie za dwie godziny.
Przyjechała zdenerwowana młoda dziewczyna - miała po obu stronach nosa (na całych skrzydełkach) dwie rany jakby ugryzł ją pies lub kot (nie wiem co mogło to być innego) poprosiłem ją o ponowny kontakt bo kuracja powinna trwać dalej. Odjechała.

I w tym momencie przypomniała mi się moja własna historia.
Rozciąłem czoło o linijkę z deski kreślarskiej i pierwsze co przyszło mi na myśl to kolagen. Przemyłem wodą i posmarowałem kolagenem.
Żywe białko ściągnęło skórę - ranę i blizny nie zostawiło.

Dlatego zawsze warto mieć w pobliżu kolagen na rany cięte, o oparzeniach nie wspominając.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz